Dziękuję ci, moja przyjaciółko! Pomyślałaś o wszystkim, żeby zabrać mi męża!

Czasami ludzie są gotowi zrobić wszystko dla swojego szczęścia. Są nawet zdolni do podłości wobec swoich bliskich i przyjaciół. Tylko wtedy pojawia się logiczne pytanie: czy było warto? Nasza dzisiejsza bohaterka została zmuszona do przejścia przez trudną historię. Nie można jej wprawdzie nazwać szczęśliwym wydarzeniem, ale teraz zrozumiała, ile warte jest zaufanie. A to doświadczenie – to także bezcenna lekcja życia. Czy zgodzisz się z jej wnioskami?

Nigdy bym nie uwierzyła, że moja najlepsza przyjaciółka jest w stanie zniszczyć moją rodzinę! Wszystko zaczęło się nagle, nie od razu zorientowałam się, co się właściwie dzieje. Zauważyłam tylko, że zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Postaram się to opisać bardziej szczegółowo.

Do naszego domu często przychodził kurier i dostarczał ogromne, piękne bukiety. “Kochanie, dziękuję Ci za cudowny wieczór” – pisał jakiś tajemniczy wielbiciel. Oczywiście mój mąż był zły za te niespodzianki, a ja za każdym razem usprawiedliwiałam się. Nie miałam pojęcia, kto może wysyłać takie prezenty.

Mieliśmy awanturę, gdy mój mąż znalazł kiedyś w szafie w naszej sypialni męską bieliznę. Jak on krzyczał! Ale ja nie miałam żadnego wytłumaczenia na to, co się stało. Nie miałam pojęcia, skąd one mogły się wziąć w naszym domu. Nagle przypomniałam sobie, że w zeszłym tygodniu przez kilka dni był u nas mój młodszy brat. Był w naszym mieście w podróży służbowej.

To wyjaśnienie nie uspokoiło jednak mojego męża. Zadzwonił do mojego brata, wysłał mu zdjęcie majtek i poprosił o potwierdzenie, czy majtki są jego. Co za okropna sytuacja! Mój brat powiedział, że to jego bielizna, i przeprosił za kłopot, jaki nam sprawił. Ale kilka minut później dostałam SMS-a od brata: “Siostro, uważaj tam na swoich zalotników!”. Ale ja nikogo nie miałam!

Mój mąż był coraz bardziej poirytowany, napędzany obsesją przyłapania mnie z kochankiem. Pewnego razu dostał wiadomość z nieznanego numeru, że jestem na randce. Mąż natychmiast przyjechał, a ja byłam w kawiarni z koleżanką z pracy. Zrobił aferę, zawstydził mnie przed całym lokalem.

Nie posłuchał mnie i wyszedł. Kiedy wróciłam po pracy, w domu nie było ani mojego męża, ani jego rzeczy. Zdenerwowałam się i zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki. Wtedy ona opowiedziała mi różne rzeczy. Okazało się, że miał inną kobietę. Przyjaciółka była tak przekonująca we wszystkim, że uwierzyłam i stanowczo postanowiłam poprosić o rozwód. O dziwo, on od razu się na wszystko zgodził!

Dopiero miesiąc po rozwodzie dowiedziałam się, że mój mąż zamieszkał z moją najlepszą przyjaciółką, która namawiała mnie do rozwodu. Stało się dla mnie jasne, kto wysyłał kwiaty, SMS-y i robił inne paskudne rzeczy dla własnej korzyści.

Postanowiłam porozmawiać o tym z mężem. On jednak mi nie uwierzył, bo nadal był przekonany o mojej niewierności, a potem powiedział mi, że jest wdzięczny mojej przyjaciółce, że wspiera go w potrzebie. Jego zdaniem to jest prawdziwa miłość!

Rate article
MagistrUm
Dziękuję ci, moja przyjaciółko! Pomyślałaś o wszystkim, żeby zabrać mi męża!