Jak myślicie, co mogła zrobić matka, że syn nie zaprosił jej na swój ślub?
I to pomimo tego, że sama wychowała dzieci. Dała dzieciom doskonałe wykształcenie, kupiła im mieszkania , a teraz nie została zaproszona na najważniejszy dzień w życiu dziecka.
Syn właściwie nie znał swojego ojca, ale pamiętał, żeby go zaprosić. I to nic, że ojciec opuścił rodzinę, gdy dzieci były bardzo małe, nigdy nie płacił alimentów, nigdy nie odwiedzał dzieci, nie robił zakupów dla dzieci, nawet cukierków nigdy nie kupił. Był jednak jednym z najważniejszych gości na weselu.
Ojciec ciągle podróżował po świecie, pracował jako robotnik budowlany, rybak i leśniczy. Syn i córka przez wiele lat nie kontaktowali się z ojcem. Ojciec wrócił do rodzinnego miasta dopiero wtedy, gdy dzieci stały się dorosłe. Oczywiście mężczyzna nie pomagał dzieciom finansowo, a moralnie nigdy ich nie wspierał.
Ojciec był wielokrotnie żonaty, mieszkał z jedną, a potem z drugą kobietą. Na wesele syna przyszedł z piątą lub siódmą żoną i dziećmi z poprzednich małżeństw.
Syn zapomniał jednak zaprosić matkę, która oddała mu swoje życie. Jego młodsza siostra też nie poszła na ślub, bo była solidarna z matką.
Jeśli ojciec kazał synowi nie zapraszać na wesele własnej matki, to cóż to za syn?
A może panna młoda postawiła panu młodemu warunek, że nie będzie wesela, jeśli on zaprosi swoją matkę?
Syn miał nadzieję, że własnymi siłami zorganizuje wesele, ale nie miał pieniędzy, bo kupił nowy samochód, więc musiał poprosić matkę o pomoc finansową.
Syn powiedział matce, że albo kupi narzeczonej suknię, albo zapłaci za przyjęcie. Matka zgodziła się, ale pod jednym warunkiem – że zapłaci tylko za gości ze swojej strony.
Takich gości było nie więcej niż dwudziestu. Postanowiła, że syn sam zapłaci za swoich gości, a rodzice panny młodej zapłacą za swoich krewnych. Dlaczego matka miałaby sama płacić za wszystkich gości?
Od tego dnia syn nigdy więcej nie przyszedł do matki, ani nie odbierał telefonu, gdy dzwoniła. Wesele odbyło się w ostatni weekend, wszyscy goście się cieszyli, ale matka płakała w samotności…
