Mieszkam z wnukiem, ale oczywiście nie mogę zastąpić mu matki. A ona ma już inną rodzinę.

Pierwsze małżeństwo mojej córki było nieudane, kiedy urodziła Aleksa, jej mąż, podczas gdy ona była w szpitalu, tak hucznie świętował narodziny syna, że córka wróciła ze szpitala do domu i zastała męża w łóżku z dziewczyną. Odwróciła się i przyszła do nas z dzieckiem.

Rzeczy zostały później odebrane, były próby ze strony męża, aby naprawić związek, ale tak niepewne, że Renata w żaden sposób na nie nie reagowała. Mieszkaliśmy więc razem. Aleks wyrósł na spokojnego chłopca, a mnie łatwo było nim kierować. W miarę upływu czasu Renata zaczęła myśleć o swoim życiu  i wkrótce miała mężczyznę.

Aleks był już w pierwszej klasie, obowiązki domowe i wizyty w szkole spadły na mnie, a moja córka, zakochana w swoim nowym wybranku, bez reszty pogrążyła się w związku.

Kilka miesięcy później wzięli ślub, Renata zaszła w ciążę, urodziła córeczkę, a opieka nad Aleksem automatycznie przeszła całkowicie na mnie. Starałam się, aby Aleks i jego matka częściej się widywali, Renata też początkowo martwiła się o to, jak jej syn będzie się czuł, będąc cały czas ze mną, ale z czasem zaczęła oddalać się od syna.

Aleks często był smutny, ale nigdy się nie skarżył, rysował swoje uczucia. Był dobry w rysowaniu, ale kiedy pokazałam niektóre z jego prac nauczycielowi sztuki, zapytał mnie, czy w rodzinie wszystko jest w porządku, bo tematy były tak wyraźne.

Pewnego dnia Aleks podszedł do mnie i poprosił, żebym upiekła kilka ciastek. Byłam zmęczona, pwiedziałam mu, że ciastka są pracochłonne, a w jego oczach zalśniły łzy:

– To odpocznij, już nie mam na to ochoty…

Przycisnęłam go do siebie, sama się rozpłakałam, a potem razem zagniataliśmy ciasto, formowaliśmy i piekliśmy ciastka.

Przy herbacie rozmawialiśmy w cztery oczy, mój wnuk powiedział szczerze:
– Rozumiem, że moja mama mnie nie potrzebuje, poza tym tym ty  mnie kochasz…

Kiedy Aleks już spał, ja nadal leżałam z otwartymi oczami,  bo ja też byłam winna, że wychowałam taką córkę …

Rate article
MagistrUm
Mieszkam z wnukiem, ale oczywiście nie mogę zastąpić mu matki. A ona ma już inną rodzinę.