Dawna miłość mojego męża przyjechała do naszego miasta! Serce mi się kraje!

Doskonale pamiętam, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Krzyśka. Był nowym chłopcem w naszej klasie, pochodzącym z  końca naszego kraju. To była trzecia klasa. Nie wiem dlaczego, ale tak bardzo go polubiłam, że przez wszystkie lata szkoły marzyłam tylko o nim i o tym, żeby z nim chodzić. Ale Krzyś mnie nie lubił. W ósmej klasie zaczął spotykać się z Moniką, najładniejszą dziewczyną w  klasie i w szkole.

To nic dziwnego, miała bogatych rodziców, mnóstwo pięknych ubrań i bardzo zadbane długie włosy. Widziałem, jak Krzyś patrzył na nią swoim psim, wiernym wzrokiem, a Monice nie przeszkadzało to w strzelaniu oczami do innych chłopców. Oczywiście była przyzwyczajona do tej uwagi. Pozostało mi tylko przyglądać się z boku i marzyć, że pewnego dnia Monika zostawi Krzysia , a ja będę miała szansę zdobyć jego serce.

Wszystko potoczyło się dość szybko.  Monika rzuciła Krzysia , ponieważ znalazła lepszego kandydata. Depresja i zły nastrój Krzysia były moimi sprzymierzeńcami . Zostałam jego przyjacielem. Wieczorami słuchałam opowieści o tym, jak bardzo kochał Monikę i jak bardzo za nią tęsknił, głaskałam go po głowie i obiecywałam, że wszystko będzie dobrze. Skończyliśmy szkołę średnią, wszyscy wyjechali do różnych miast, tylko ja i on zostaliśmy w naszym rodzinnym mieście. Po roku przyjaźni zaczęliśmy się spotykać.

Moniki już nie było, a ja byłam pewna, że nie mam się czego obawiać. Krzyś kochał teraz tylko mnie. Po pięciu latach takich spotkań pobraliśmy się, a w kolejnym roku urodziłam syna. Nie potrafię nawet opisać, jakie to było szczęśliwe być z człowiekiem, którego się kochało przez tyle lat. I wszystko było w miarę dobrze. Mam świetne relacje z teściową, z mężem też, prawie nigdy się nie kłócimy. Mamy dość pieniędzy, czułości też. Czego więcej można chcieć? Ale ostatnio wydarzyło się coś, czego się nie spodziewałam i nie wiedziałam, jak na to zareagować.

W każdym razie dowiedziałam się od znajomej, że Monika wraca do naszego miasta. Jej jedyna matka zmarła, ojciec dawno temu opuścił rodzinę, a ona nie ma gdzie mieszkać. Więc teraz będzie mieszkać w naszym mieście. Monika jest niezamężna i nie ma dzieci. Według znajomej jest jeszcze ładniejsza niż w czasach licealnych. I tak się boję, boję się, że jak ją jeszcze raz zobaczy, to Krzyś natychmiast zostawi mnie i syna. A co, jeśli jego uczucia do niej obudzą się na nowo?

A co, jeśli Monika sama będzie chciała być z Krzysiem ? On jest człowiekiem sukcesu. Niedawno powiedziałam mu, że przyjeżdża Monika. Trzeba było widzieć wyraz jego twarzy. Już od tygodnia nie jest w nastroju. Jestem pewna, że myśli o niej, o swojej miłości do niej. A co ze mną? Co ja mam zrobić? Teraz przez nią moja rodzina będzie zrujnowana.

Rate article
MagistrUm
Dawna miłość mojego męża przyjechała do naszego miasta! Serce mi się kraje!